Zamach w Jerozolimie, w którym zginęło 20 osób, a ponad 100 zostało rannych, prawdopodobnie przekreśli szanse na realizację planu pokojowego dla Bliskiego Wschodu. Za atakiem stoi Hamas i Islamski Dżihad.

REKLAMA

Radykalny ruch palestyński Hamas oświadczył, że samobójczy zamach na autobus to odpowiedź na zbrodnie izraelskiej okupacji.

Premier Szaron zwołał pilne konsultacje z dowódcami wojska i sił bezpieczeństwa. Wywiad wojskowy twierdzi, że do wznowienia zamachów wzywał w ostatnich dniach Jaser Arafat. Rosną naciski na rząd izraelski, by wygnać Arafata z Autonomii, a być może ponownie zająć Betlejem.

Krótko po ataku terrorysty-samobójcy Izrael zerwał rozmowy w sprawie przekazania Palestyńczykom kontroli nad Jerychem i Kalikilią. Niedługo potem premier Izraela Ariel Szaron zapowiedział zawieszenie wszelkich kontaktów z przedstawicielami Autonomii Palestyńskiej.

Przypuszczalnie oznaczać to będzie także koniec zawieszenia broni.

07:45