Remisem 1:1 zakończył się mecz na szczycie piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków - Legia Warszawa. Ten wynik zdecydowanie przybliża piłkarzy warszawskiej drużyny do tytułu mistrza Polski. Legia w dwóch meczach musi zdobyć zaledwie jeden punkt, aby zapewnić sobie tytuł. Niestety, nie obeszło się bez zamieszek wszczętych przez stadionowych bandytów.
Wisła zdobyła gola zaledwie 80 sekund po pierwszym gwizdku sędziego. Znakomite dośrodkowanie Kaliciaka wykorzystał Tomasz Frankowski. Legia wyrównała w 69. minucie - po rykoszecie piłka trafiła pod nogi Stanko Svitlicy, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce Wisły.
Niestety, nie obeszło się bez zamieszek. Już godzinę przed rozpoczęciem meczu doszło do pierwszych starć pseudokibiców z policją. Funkcjonariusze zatrzymali niemal 40 osób. Pseudokibice starli się z policją, próbując bez biletów dostać się na stadion. W ruch poszły kije, kamienie, butelki i kosze na śmieci. Rannych zostało kilku policjantów. Zniszczonych jest kilkanaście samochodów, jedna z bram stadionu jest uszkodzona. Meczu pilnowało kilkuset policjantów z Krakowa, a także z Rzeszowa i Tarnowa.
foto Krzysztof Musiał RMF
08:00