Wczoraj wieczorem, na jednej z warszawskich ulic miał miejsce policyjny pościg za Grzegorzem Wieczerzakiem. Były prezes PZU Życie nie zatrzymał się na wezwanie policjantów.

REKLAMA

Wieczerzak jechał z prędkością 140 kilometrów na godzinę – o 70 kilometrów przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość. Zignorował zatrzymujących go policjantów. Jednak po krótkim pościgu były szef PZU Życie został zatrzymany. Okazało się, że jest trzeźwy. Policjanci odebrali mu prawo jazdy i zapowiadają przekazanie sprawy do sądu.