Po latach starań rozpoczęła się budowa polskiego cmentarza w podkijowskiej Bykowni - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Do lasu, gdzie spoczywają szczątki Polaków zamordowanych przez NKWD w 1940 roku, weszły w czwartek ekipy budowlane.
Budowa cmentarza ma się zakończyć do 15 września. Jak powiedział naszemu reporterowi sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert, polski cmentarz w Bykowni będzie nawiązywał kształtem do memoriałów w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Będzie tam ołtarz, dzwon wkopany w ziemię, tablice ze znakami wyznaniowymi i imienne tabliczki ofiar NKWD. Powstaną jednak z innego materiału. To będzie jedyna różnica między pierwszymi trzema cmentarzami a czwartym w Bykowni. Nie będzie żeliwa. Będzie granit - powiedział Kunert.
Ceremonia otwarcia nekropoli ma nastąpić niedługo po zakończeniu prac. O jej dokładnej dacie i kształcie zdecydują kancelarie prezydentów Polski i Ukrainy.
W Bykowni pogrzebano ogółem 150 tys. ofiar komunizmu. Pochowani tam Polacy zostali zgładzeni na podstawie decyzji najwyższych władz ZSRR z 5 marca 1940 roku. W sumie w oparciu o ten dokument zamordowano ok. 22 tys. Polaków m.in. w Katyniu, Charkowie i Kalininie (obecnie Twer).
Poszukiwania szczątków polskich ofiar w Bykowni rozpoczęto w 2001 roku. W 2007 roku ekipa prof. Koli odnalazła tam m.in. nieśmiertelnik sierżanta Józefa Naglika oraz grzebień z wydrapanymi nazwiskami czterech Polaków zamordowanych przez NKWD. Znaleziska te ostatecznie potwierdziły, że w tym miejscu pogrzebano ofiary zbrodni katyńskiej.