W Austrii rozpoczął się największy po wojnie strajk przeciwko planowanej reformie emerytur. Konserwatywny rząd kanclerza Schüssela zamierza zmniejszyć emerytury i renty nawet o 20 proc. i równocześnie zwiększyć o 5 lat okres aktywności zawodowej.
O godz. 1 w nocy, na granicach Austrii stanęły pociągi – także międzynarodowe z Polski. Ruszą dopiero o północy. W miastach nie kursują autobusy, tramwaje, w stolicy – metro.
Do godz. 12 nie będzie można dojechać na wiedeńskie lotnisko, ponieważ drogi do portu są zablokowane. Jeśli już uda się tam dotrzeć, to na podróżnych czekają gigantyczne kolejki - celnicy pracują bowiem ściśle według wszelkich przepisów. Kolejki więc będą się również tworzyć na granicach.
Pozamykane są poczty, nie pracują też urzędy, w szkołach i przedszkolach jest dzień wolny. W restauracjach trudno cokolwiek zamówić.
Mimo protestów kanclerz mówi, że reformę i tak przeprowadzi, bo jest po prostu konieczna. Według niego czym później wejdzie ona w życie, tym skutki będą gorsze.
09:05