Biskupi amerykańskiego Kościoła katolickiego rozpoczynają dziś w Dallas trzydniową konferencję. Jest to odpowiedź na ostatnią falę skandali związanych z ukrywaniem przez Kościół przypadków molestowania nieletnich przez księży. Biskupi mają zdecydować, jak zapobiegać podobnym praktykom w przyszłości i co zrobić z księżmi, którzy już takich czynów się dopuścili.
Kościół katolicki w USA przeżywa bardzo poważny kryzys. Jego znaczenie dostrzegł Jan Paweł II, zapraszając w kwietniu do Watykanu wszystkich amerykańskich kardynałów. Jednak dopiero konferencja biskupów w Dallas zdecyduje, jaka droga wyjścia z kryzysu zostanie wybrana.
Duże poruszenie w Stanach Zjednoczonych wywołał artykuł jednej z miejscowych gazet. Według niego aż ¾ biskupów diecezjalnych ukrywało w przeszłości przypadki molestowania. Ponadto biskupi tym, którzy się ich dopuścili, zezwalali na dalszą pracę w kościele.
W przeddzień konferencji doszło do spotkania duchownych z grupą osób, które padły ofiarą podobnych praktyk. Ich spostrzeżenia będą brane pod uwagę przed przyjęciem albo odrzuceniem całkowitego braku tolerancji wobec księży, którzy dopuszczają się molestowania nieletnich.
Spotkanie biskupów, poza poufną częścią dziś po południu, będzie otwarte dla mediów. Nie wyklucza się demonstracji wiernych. Według najnowszych sondaży, aż 80 proc. amerykańskich katolików opowiada się za przyjęciem zasady, że nawet jeden przypadek molestowania wystarcza, by wydalić księdza ze stanu duchownego.
foto RMF
13:15