Trzy 16-latki i 17-nastolatek zatruli się w basenie miejskim w Tychach. Nastolatki korzystały z jaccuzi. Po powrocie do domu źle się poczuły i trafiły do szpitala.
Przyczyną zatrucia była awaria dozownika podchlorynu sodu, który służy do uzdatniania wody. Na kąpielisku są strażacy i Sanepid, sprawę bada też policja.
Aparatura dozująca podchloryn na basenie jest sterowana komputerowo. Tuż przed wypadkiem w jaccuzi stężenie tej substancji było niższe niż przewiduje norma, potem dozownik dodał zbyt dużo podchlorynu.
Poszkodowani mają objawy podrażnienia dróg oddechowych. Ich stan jest dobry, ale objawy mogą wystąpić jeszcze w czasie trzech najbliższych dni. Dlatego w tym czasie pozostaną pod ścisłą opieką medyczną – wyjaśnia Aleksandra Nowak, lekarz dyżurny ze Szpitala Miejskiego w Tychach.
Mimo że w innych miejscach kompleksu nie stwierdzono podwyższonych stężeń niebezpiecznej substancji, Sanepid zdecydował o zamknięciu całego kompleksu.
Foto: Archiwum RMF
19:50