Niedostępna dla dziennikarzy i historyków pozostanie teczka byłego kanclerza Niemiec Helmuta Kohla zawierająca materiały gromadzone przez tajną policję byłej NRD. Jest to postanowienie Federalnego Sądu Administracyjnego, który potwierdził wcześniejszy werdykt sądu niższej instancji.
Dokumenty ludzi, zasłużonych dla współczesnych Niemiec i jednocześnie inwigilowanych przez Stasi nie mogą być ujawniane bez zgody tych osób - stwierdził sąd. Kanclerz Kohl zgody takiej nie wyraził. Były kanclerz złożył wniosek o utajnienie jeszcze w ubiegłym roku. Sąd przychylił się do prośby Kohla. Z decyzją nie zgodziła się natomiast szefowa Instytutu Gaucka zajmującego się archiwami Stasi. Sąd odrzucił jej wniosek stwierdzając, że w dokumentach mogą być zawarte fałszywe wnioski tajnej policji – był to dość częsty wybieg.
01:00