Niemiecki sąd zezwolił na ujawnienie teczek wywiadu byłej NRD, które dotyczą byłego kanclerza Helmuta Kohla. Jego prawnicy za wszelką cenę próbowali nie dopuścić do opublikowania tych akt. Na razie Kelmut Kohl może spać spokojnie - jego akta jeszcze jakiś czas nie ujrzą światła dziennego.
Z jednej strony urząd zajmujący się aktami Stasi nie zamierza przez jakiś czas publikować teczek Kohla, z drugiej – prawnicy b. kanclerza zdecydowali się na złożenie wniosku i rewizję całej sprawy.
Kłótnia o te akta trwa już 3 lata. W ubiegłym roku niemiecki parlament postanowił ujawnić akta wszystkich prominentów, zatem szanse na pozytywny dla Kohla wynik rewizji wydają się małe.
A co mogą zawierać teczki z materiałami o Kohlu – można jedynie spekulować. Wiadomo jednak, że wschodnioniemiecki wywiad poświecił mu 7 tys. stron.
21:35