Z każdym rokiem reklamy dotyczące Świąt Bożego narodzenia pojawiają się coraz wcześniej. Już przed 1 listopada na sklepowych półkach obok zniczy można było zauważyć renifery i mikołaje.
Dziś na co drugiej wystawie widać bożonarodzeniową dekoracją. To znak amerykanizacji naszych czasów - mówią socjologowie. Ale to nie dotyczy tylko nas Polaków. Podobnie jest także w Hiszpanii.
Hiszpanie prawie codziennie znajdują w swoich skrzynkach pocztowych kolorowe reklmówki domów towarowych, które zachęcają do świątecznych zakupów. Wszystkie zgodnie zapewniają, że im bliżej świąt, tym będzie taniej.
Zwykle jest jednak odwrotnie. Oprócz żywności drożeją zabawki i to właśnie one stały się tym roku najbardziej poszukiwanym towarem. Poszukiwanym produktem jest też angula – rodzaj miniaturowego węgorza. Już teraz cena kilograma tego przysmaku dochodzi do 400 euro.
W tym roku Brytyjczycy wydadzą na świąteczne prezenty trzydzieści miliardów funtów. Wielu z nich zapewne część tej kwoty zostawi w najsłynniejszym domu towarowym w Londynie - Harrodsie. Co ciekawe bożonarodzeniowy dział „Świat świąt” jest otwarty już od sierpnia. Z rzeczniczką sklepu rozmawiał nasz londyński korespondent Bogdan Frymorgen:
Dlaczego w sklepach Boże Narodzenie trwa dwa miesiące? Posłuchaj relacji reportera RMF Mikołaja Jankowskiego: