Nowy Rok bez porodów. Pod takim hasłem rozpoczęli dzisiaj bezterminowy strajk ginekolodzy pracujący w klinikach prywatnych we Francji. Większość rodzących kobiet kierowana jest do szpitali publicznych, którym grozi przepełnienie.

REKLAMA

Nowy rok nie najlepiej zaczyna się dla kobiet w ostatnim miesiącu ciąży. Na co dzień w klinikach prywatnych przychodzi na świat blisko połowa małych Francuzów. Teraz większość pań będzie kierowana do szpitali publicznych, które nie są do końca przygotowane na ten masowy przypływ ciężarnych kobiet.

Prywatni ginekolodzy rozpoczęli bezterminowy strajk, żeby zaprotestować przeciwko astronomicznym podwyżkom składek za ubezpieczenia zawodowe. Składki podniesiono, ponieważ drastycznie wzrosła liczba procesów wtaczanych głównie ginekologom i chirurgom.

Do strajku ginekologów dołączyła również część chirurgów pracujących w prywatnych klinikach we Francji.

Foto: Archiwum RMF

14:45