Już 6. dzień trwa strajk śmieciarzy w Nantes na północnym-zachodzie Francji. Niemal wszędzie na ulicach miasta piętrzą się stosy nieusuwanych śmieci, a władze miasta coraz bardziej obawiają się wybuchu epidemii chorób zakaźnych.

REKLAMA

Zdaniem większości komentatorów sytuacja w Nantes staje się dość absurdalna.

Strajkujący pracownicy przedsiębiorstwa oczyszczania miasta osiągnęli bowiem porozumienie z dyrekcją, która obiecała im podwyżki płac oraz zatrudnienie dodatkowych 10 osób, by dotychczasowy personel miał mniej pracy. Związkowcy jednak – jak podkreśla prasa – rozochocili się i żądają zatrudnienia kolejnych 6 osób.

Strajk śmieciarzy sprawił, że ulice coraz bardziej śmierdzą i przypominają jedno wielkie wysypisko. Niewykluczone, że w końcu do walki z piętrzącym się brudem zostanie wysłane wojsko.

Foto: Archiwum RMF

02:05