Przed warszawskim sądem rozpoczyna się proces byłego szefa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka, oskarżonego m.in. o działanie na szkodę tej spółki. Wskutek jego działalności straty PZU miały wynieść 173 mln zł. Grozi mu do 10 lat więzienia.

REKLAMA

Według prokuratury, Wieczerzak w latach 1998–2001 miał udzielać milionowych pożyczek nieznanym spółkom, nieraz powiązanym z nim samym. Zarzucono mu też próbę przywłaszczenia 9,4 mln zł, poświadczenie nieprawdy oraz naruszenie przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej i ustawy o rachunkowości.

Jak twierdzi prasa, Wieczerzak ujawnia w innych śledztwach szczegóły swych operacji oraz "sypie", kto korzystał z pieniędzy PZU Życie (szczegóły nie są znane). Media spekulowały, że Wieczerzak, dzięki współpracy z wymiarem sprawiedliwości, liczy na łagodniejszy wyrok.

Według prasy, w "pajęczynie" b. prezesa mieli się znaleźć ludzie biznesu, z których część była związana z politykami ekipy AWS-UW, ale także np. Ryszard Nawrat z SLD, do niedawna wojewoda dolnośląski. O siatce polityczo-biznesowych powiązań byłego szefa PZU Życie posłuchaj w relacji reporterki RMF, Beaty Lubeckiej:

Wieczerzak, zatrzymany dwa lata temu, nadal przebywa w areszcie. Fiaskiem zakończyła się zbiórka 6,5 mln zł kaucji za jego wyjście na wolność. Tak wysoką kaucję były szef PZU Życie musiał wpłacić do końca ubiegłego roku.

foto Archiwum RMF

12:00