Bank danych genetycznych planuje stworzyć rosyjska milicja. Stróże prawa chcą pobierać kod DNA u noworodków, co - jak twierdzą - za jakiś czas pozwoli szybciej odnaleźć zaginionego czy przestępcę. Obserwatorzy i obrońcy praw człowieka są sceptyczni.
Na razie milicja przygotowuje projekty ustaw, które pozwolą pobierać DNA u nowo narodzonych, i umieszczać je w specjalnym banku danych. Wg milicji dzięki takiej bazie danych ani nikt nie przepadnie, ani nikt się nie ukryje przed odpowiedzialnością.
Specjaliści wyliczyli, że rocznie podobna operacja będzie kosztować minimum pół miliarda dolarów, a pieniędzy na to nie ma. Obrońcy praw człowieka sądzą z kolei, że jak zwykle w Rosji, podobne bazy danych - formalnie tajne – będzie można kupić za równowartość paruset złotych.