Dwadzieścioro dwoje uczniów zginęło w pożarze szkoły we wsi Sydyj Bał, w Jakucji, na dalekim wschodzie Rosji. Dwanaście osób zostało rannych. Według wstępnych ustaleń, przyczyną pożaru było spięcie elektryczne.
W jednopiętrowym drewnianym budynku szkoły przebywało 128 osób. Część uczniów ratowała się, skacząc z okien. Wśród rannych są osoby z połamanymi nogami. Najmłodsze ofiary śmiertelne to piątoklasiści, zaś najstarsi to uczniowie 11. klasy.
Wyrazy ubolewania przekazał prezydent Władimir Putin. W Jakucji doszło do wielkiego nieszczęścia - zginęły dzieci. Rząd ma zrobić wszystko w celu likwidacji skutków pożaru i udzielenia pomocy rodzinom i rannym - powiedział rosyjski przywódca na wspólnym posiedzeniu z ministrami.
Foto: Archiwum RMF
13:55