Republikański kandydat na prezydenta USA Mitt Romney zaproponował zmianę zasad, na jakich Stany Zjednoczone udzielają pomocy ekonomicznej zagranicy. Stwierdził, że kraje otrzymujące wsparcie powinny spełniać ściśle określone warunki. Powinny przede wszystkim znieść bariery w handlu z USA i wspierać amerykańskie inwestycje.
W przemówieniu wygłoszonym na konferencji zorganizowanej przez fundację byłego prezydenta Billa Clintona w Nowym Jorku Romney wezwał do zaprzestania bezwarunkowej pomocy dla krajów arabskich, których polityka rozmija się czasem z interesami USA. Zasugerował też, że takie wsparcie powinno być kierowana nie do rządów, lecz bezpośrednio do sektora prywatnego.
Na tej samej konferencji w Nowym Jorku przemawiał później także prezydent Barack Obama. Swoje wystąpienie w całości poświęcił on walce z handlem ludźmi. Obama nazwał ten proceder "współczesnym niewolnictwem" i "upodleniem ludzi". To jest barbarzyńskie i złe i nie ma na to miejsca w cywilizowanym świecie - podkreślał urzędujący prezydent, wskazując, że wiele dzieci padających ofiarą handlu ludźmi jest w wieku jego córek.