Brud i smród – to pierwsze skojarzenia, które przychodzą na myśl wielu podróżujących koleją. Ta sytuacja nie zmieniła się od wielu lat na większości dworców. Okazuje się jednak, że tak nie musi być.
Do szczególnie nieprzyjemnych należy wizyta na warszawskim dworcu zachodnim i wschodnim. Kolej zły stan dworców tłumaczy brakiem pieniędzy. Budynek dworcowy stacji Warszawa Wschodnia odstrasza już z daleka. Jednak wnętrze jest w jeszcze gorszym stanie. Budynek nie był remontowany od wielu lat. Pojawiła się tylko siatka, chroniąca przed gołębimi odchodami.
Jest jednak szansa, że ta sytuacja się zmieni. PKP powołała spółkę, która ma się zająć budynkami, w których mieszczą się dworce. Będzie ona zachęcać inwestorów do remontowania dworcowych hal i korytarzy. W zamian będą oni otrzymywać powierzchnię do zagospodarowania.
Przykładem może być dworzec Warszawa Wileńska, wyremontowany przez prywatnego inwestora, który dzięki temu mógł wybudować obok centrum handlowe. Zmiany doceniają pasażerowie, którym do szczęścia brakuje jeszcze nowych pociągów. Być może już wkrótce podobna rewolucja dotknie oddalony zaledwie o kilkaset metrów dworzec wschodni.