Udało się uratować psa, który od marca znajdował się na dryfującym, opuszczonym tankowcu na Pacyfiku. Ponad miesiąc temu na statku wybuchł pożar - załogę uratowano, ale 2-letnia Forgea została na pokładzie.

REKLAMA

Próbowano ją później stamtąd zabrać, ale nie udało się to między innymi dlatego, że Forgea boi się ludzi i rozumie tylko komendy wydawane po chińsku. Wczoraj w nocy zwierzę z tonącego wraku uratowała załoga łodzi „American Quest”. Ocalenie psa kosztowało w sumie ponad 50 tysięcy dolarów.

06:05