Sąd Krajowy w Madrycie pozytywnie rozpatrzył dwa wnioski ekstradycyjne złożone przez polskie ministerstwo Sprawiedliwości. Oznacza to, że Andrzej Z. - jeden z domniemanych szefów gangu może przyjechać do kraju już za kilkanaście dni. Obrońcy „Słowika” złożyli apelację. Ostateczną decyzję podejmie rząd Hiszpanii.
"Słowik", został zatrzymany 23 października ubiegłego roku w Gandiji (kurort nad Morzem Śródziemnym) w Hiszpanii. Schwytano go dzięki współpracy policjantów z Centralnego Biura Śledczego, policji hiszpańskiej i niemieckiej.
"Słowik", znajdował się na tzw. policyjnej topliście - najgroźniejszych polskich gangsterów. „Sławę” zyskał po ujawnieniu informacji, że w 1993 roku został ułaskawiony przez Lecha Wałęsę. Później zniknął. Przez kilka lat poszukiwała go polska policja w kraju i za granicą. W poszukiwanie polskiego przestępcy zaangażowane były służby jednej piątej świata. CBŚ szukał go m.in. w USA przy pomocy FBI, później trop zaczął wskazywać na Europę. Typowano kilka państw, aż wreszcie trafiono na Hiszpanię. KONIEC MAFII PRUSZKOWSKIEJ
"Słowik" był ostatnim z sześciu liderów "Pruszkowa", który wpadł w ręce policji. Jego schwytanie oznacza definitywny upadek największej w nowożytnej historii naszego kraju grupy przestępczej, a co za tym idzie zlikwidowanie wpływów tej grupy.
05:45