Policjanci ze Słupska i Berlina poszukują szajki, która oferuje atrakcyjną pracę w Berlinie. Potencjalni klienci, a nie jest ich mało muszą najpierw wpłacić po 100 euro, a po przyjeździe do Niemiec okazuje się, że nie ma dla nich żadnej pracy.

REKLAMA

W lokalnej prasie w dziale ogłoszenia ukazuje się informacja, że do pracy za granicą potrzebni są murarze. Jest też numer telefonu.

Oszust każe jechać do Berlina i w umówionym dniu czeka na robotników. Spotykają się na dworcu. Robotnicy otrzymują klucz do hotelu Varsovia w Berlinie. W zamian za to oszustowi muszą zapłacić po 100 euro.

Niczego nie świadomi robotnicy biorą klucze i zaczynają szukać hotelu Varsovia. Takiego jednak w Berlinie nie ma.

Policji nie udało się sporządzić jeszcze portretu pamięciowego przestępcy. Wiadomo jednak, że oszuści są Polakami.

16:25