W Poznaniu zaczął się proces Sebastiana Sz., oskarżonego o kradzież 130 tys. dolarów. To jego przed rokiem chciała zatrzymać poznańska policja, kiedy przez pomyłkę ostrzelała auto dwóch nastolatków.
Zatrzymany gangster Sebastian Sz. wysłuchał już wraz ze swoim wspólnikiem aktu oskarżenia. Prokurator postawił im w sumie kilkanaście zarzutów. Najpoważniejsze to usiłowanie zabójstwa konwojenta i kradzież przewożonych przez niego z kantoru 130 tys. dolarów. (Pieniędzy z napadu w Gaju Wielkim pod Poznaniem nie znaleziono do tej pory).
Damianowi W. i Sebastianowi Sz. grozi do 25 lat więzienia. Przypomnijmy, że W. został już skazany na 14 lat pozbawiania wolności. Ale po apelacji znów może się bronić; teraz wraz ze wspólnikiem - Sebastianem Sz. Dodajmy, że poszukiwania Sz. trwały bardzo długo – dopiero po tragicznej strzelaninie, udało się go złapać w domu pełnym broni i ładunków wybuchowych.
W kwietniu ubiegłego roku policja urządziła zasadzkę na Sebastiana Sz., ale omyłkowo otworzyła ogień do dwóch chłopców - jeden z nich zginął, drugi został ciężko ranny.