W poznańskim szpitalu zmarła 5-miesięczna dziewczynka, pogryziona przez rottweilera. Policja ustala teraz okoliczności tragedii. Wiadomo tylko, że dziecko w chwili wypadku znajdowało się pod opieką dziadków.
Do tragedii doszło w poniedziałkowe popołudnie w poznańskiej dzielnicy Starołęka. Pogryzioną dziewczynkę do szpitala przywieźli rodzice. Jednak rany okazały się śmiertelne.
Dziadkowie dziecka mają trzy psy. Gdy dziecko spało w wózku w ogrodzie, wszystkie były zamknięte w domu. Rottweiler prawdopodobnie sam otworzył drzwi i wyszedł na zewnątrz.
Gdy psa zabierano na obserwację do jednej z poznańskich lecznic, był spokojny. Także sąsiedzi mówią, że nigdy wcześniej nie był agresywny. Wczoraj jednak zaatakował.