Nawet 10 lat więzienia grozi dróżnikowi, który po pijanemu pełnił dyżur na przejeździe kolejowym w Ostródzie w woj. warmińsko-mazurskim. Mężczyźnie nie przedstawiono jeszcze zarzutów.

REKLAMA

Policjanci zajmą się sprawą, gdy dróżnik wytrzeźwieje.

W zależności od tego, jakie zarzuty zostaną przedstawione 36-letniemu dróżnikowi, może mu grozić kara 5 lub 10 lat więzienia. Chodzi o ewentualny zarzut pełnienia służby w stanie nietrzeźwym lub spowodowanie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu kolejowym.