Z co najmniej 2-miesięcznym opóźnieniem wprowadzone zostaną opłaty dla samochodów ciężarowych podróżujących niemieckimi autostradami. Po pierwsze: firmy montujące system nie dotrzymają terminu, po drugie: sporo zastrzeżeń ma Komisja Europejska.
Od 1 września zaczną się jedynie testy systemu, który ma kontrolować ruch tirów na autostradach. Firmy odpowiedzialne za jego montaż nie są w stanie dotrzymać terminu; nie zainstalują na czas wszystkich niezbędnych urządzeń.
Ponadto sporo wątpliwości ma Komisja Europejska. Okazuje się bowiem, że po wprowadzeniu opłat dyskryminowani będą zagraniczni przewoźnicy. Niemieckie firmy będą mogły odzyskać część pieniędzy za przejazd autostradami, inni nie mają takiej możliwości.
Niemieckie ministerstwo infrastruktury zapowiada, że do 2 listopada, czyli do czasu uruchomienia systemu, wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik.
Kierowcy będą wówczas mogli montować w swoich autach specjalne urządzenia, które drogą satelitarną ustalą, kiedy ciężarówka wjechała i zjechała z autostrady. Płacić będzie można m.in. wysyłając SMS z telefonu komórkowego lub wykupując specjalny bilet w zajazdach bądź na stacjach benzynowych.
Przypomnijmy, kierowcy pojazdów o masie powyżej 12 ton za przejechanie 1 km autostradą zapłacą prawie 13 centów.
07:50