Kontrola NIK przeprowadzona w latach 1999-2000 w 23 polskich miastach wykazała niedbalstwo w egzekwowaniu opłat za parkowanie oraz rażące przypadki łamania prawa. Kontrolerzy NIK wskazują przede wszystkim na fakt, że pieniądze z opłat parkingowych nie trafiają do puli przeznaczonej na remonty dróg.
Okazuje się, że tylko co szósta złotówka zarobiona na płatnym parkowaniu przeznaczona jest zgodnie z prawem, czyli na ratowanie dość mocno pokiereszowanych dróg w Polsce.
Najbardziej jaskrawym przykładem nieprawidłowości jest Warszawa, gdzie ponad 8 mln, pochodzących z tych właśnie opłat, leżało sobie spokojnie na lokacie bankowej, a nie zostało przeznaczone na utrzymanie dróg - powiedział Krzysztof Szwedowski, wiceprezes NIK.
Grzechami samorządów są także, według NIK, zła ściągalność należności za parkowanie, a także - jak to było w przypadku kilku kontrolowanych miast - bezprawne poszerzanie stref płatnego parkowania o drogi niepubliczne.
Zarząd miasta stołecznego Warszawy nie zgadza się z opiniami kontrolerów, przyznając jednak, że kłopoty w egzekwowaniu opłat to wina skomplikowanego ustroju miasta.
20:45