Setki młodych Brytyjczyków przejdą dziś ulicami Londynu, by wyrazić solidarność z dziećmi żyjącymi na terenach Autonomii Palestyńskiej. W pochodzie uczestniczyć będzie młodzież różnych wyznań i religii. Młodzi ludzie ruszą sprzed budynków parlamentu - przemaszerują przed rezydencją premiera na Downig Street i zakończą pochód wiecem na placu przy Trafalgarze.
Organizatorzy marszu pragną w ten sposób wyrazić swe poparcie dla młodych Palestyńczyków, którzy zmuszeni są dorastać w tragicznych okolicznościach. Od rozpoczęcia palestyńskiej intifady ponad 200 dzieci zginęło a 7 tysięcy zostało rannych.
Brytyjski komitet na rzecz sprawiedliwości dla Palestyny uważa, iż setki nieletnich Palestyńczyków trafiły do izraelskich więzień, co jego zdaniem jest pogwałceniem międzynarodowego prawa. Londyn jest szczególnie aktywny wobec sytuacji na Bliskim Wschodzie. W ubiegłą sobotę, ulicami miasta przeszło 50 tysięcy ludzi. Domagali się oni ustąpienia premiera Izraela premiera Ariela Szarona i wycofania izraelskich wojsk z terenów Autonomii Palestyńskiej.
Politycznie rząd Wielkiej Brytanii stara się nie opowiadać za żadną ze stron konfliktu. Tradycyjnie już Zjednoczone Królestwo zajmuje stanowisko pomiędzy proizraelską Ameryką a propalestyńską Europą.
rys. RMF
14:15