Choć Pomnik Powstańców Wielkopolskich stoi w Ostrowie Wielkopolskim, od 20 lat, to kontrowersje zaczął wzbudzać w ostatnich miesiącach. Monument stał się jednym z tematów gorących rozmów w autobusie czy w sklepie. Dlaczego?
Sprawa pomnika jest żywo komentowana od stycznia, kiedy to pani syndyk fabryki Wagon wystawiła go na sprzedaż. Taka decyzja zabolała mieszkańców. Wystawianie pamiątek, symboli narodowych na sprzedaż? To oburzające - mówili.
I tu zaczął się konflikt. W końcu po wielu namowach pani syndyk dała miastu prawo pierwokupu, ale – uwaga - nie za pierwotne 6 a 20 mln złotych. Mieszkańcy się złożyli, a nadwyżka poszła na remont.
Na tym jednak sprawa się nie skończyła. Przy renowacji na czarno przemalowano orła znajdującego się na pomniku. A ten kolor bardziej kojarzył się mieszkańcom Ostrowa z niemieckim niż polskim symbolem. Farba jednak jeszcze dziś zostanie zmyta.