Jednostka płetwonurków odnalazła na morskim dnie u wybrzeży Francuskiej Polinezji ponad dwumetrowy posąg, któremu miejscowe plemiona przypisują magiczne właściwości. Olbrzym Tiki wpadł do oceanu przez przypadek ponad 70 lat temu, kiedy francuscy kolonizatorzy próbowali go wywieźć do Europy.

REKLAMA

Francuski minister kultury chce zorganizować akcję wyciągnięcia „Olbrzyma Tiki” na powierzchnię i przetransportowania go do muzeum w głównym mieście Francuskiej Polinezji. Kłopot w tym, że całej akcji sprzeciwia się miejscowa ludność. Powód? Wiara w zemstę olbrzyma Tiki.

Na Polinezji wciąż żywa jest legenda mówiąca o tym, że ludzi, na których olbrzym Tiki się zdenerwuje, czeka śmieć w tajemniczych okolicznościach, czyli podobny los, jak osoby, które kradną mumie i inne skarby z grobów egipskich faraonów. Wg historycznych zapisów 5 marynarzy, którzy w 1933 wywieźli dwa inne posągi z Polinezji Francuskiej do Europy zmarli nagle na tajemniczą chorobę.

I choć żyjemy już w XXI wieku, duża część mieszkańców Polinezji woli być ostrożna i nie chce pomagać w wydobywaniu posągu z morskiego dna.

19:50