Ujawnione zostały szczegóły nieudanego, sobotniego ataku Izraela na lidera Hamasu. Premier Izraela Ariel Szaron szykował się właśnie do świętowania szóstych urodzin wnuka, gdy zadzwonił telefon z prośbą o zgodę na atak na dom w mieście Gaza, gdzie był szejk Ahmed Jassin.
Szaron się zgodził. Wojsko użyło 250-kilogramowej bomby, a nie - jak planowano - tonowej, żeby uniknąć ofiar wśród cywili. Według źródeł w armii, tylko dlatego szejk Jassin przeżył atak.
Hamas odpowiada za szereg najbardziej krwawych ataków terrorystycznych w Izraelu. Organizacja prowadzi w Autonomii także tzw. działność społeczną: meczety, szkoły, przedszkola, przytułki, przychodnie lekarskie, a nawet kluby sportowe.
Roczny budżet tej organizacji wynosi ponad 80 mln dol., z czego 90 proc. przeznaczane jest na cele socjalne. Dzięki temu zyskuje sobie coraz więcej zwolenników wśród ludności palestyńskiej.
Według Izraela, działalność socjalna, służy Hamasowi do indoktrynacji religijnej i werbowania nowych członków, którzy często zasilają potem szeregi terrorystów-samobójców.
Hamas finansowany jest głównie przez Teheran i arabskich szejków naftowych. Dostaje też pieniądze z datków zbieranych w skupiskach islamskich w USA i w Europie.
W miniony weekend szefowie dyplomacji UE i państw kandydujących zdecydowali, że cały Hamas - także część polityczna - trafi na unijną listę organizacji terrorystycznych. Pociągnie to za sobą zamrożenie jego kont w krajach UE.
09:00