REKLAMA
51-letni ślusarz górniczy zginął rano w kopalni "Makoszowy" w Zabrzu. Do wypadku doszło 660 m pod ziemią. Szczegóły zdarzenia na razie nie są znane. W tym roku to już ósma śmiertelna ofiara wypadków w górnictwie.
Do wypadku doszło 660 m pod ziemią. Szczegóły zdarzenia na razie nie są znane.