W kopalni "Marcel" w Radlinie zawaliły się skały stropowe; zasypany został jeden z górników, 33-letni cieśla. Trwa akcja ratunkowa, w której uczestniczy osiem zespołów. Na razie nie udało się nawiązać żadnego kontaktu z zasypanym mężczyzną.

REKLAMA

Ratownicy napowietrzają wyrobisko. Ich zdaniem, jeśli górnikowi udało się przeżyć osunięcie skał, to przeprowadzana akcja pozwoli mu utrzymać się przy życiu aż do momentu, kiedy dotrą do niego ekipy ratunkowe.

Do wypadku doszło podczas prac konserwatorsko-naprawczych na poziomie 300 m. Kilkunastu innym górnikom pracującym w tym rejonie udało się uciec. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.

Foto: Archiwum RMF

14:15