Ze znanego gdańskiego klubu sportowego wyprowadzono najprawdopodobniej 4 mln zł. Pieniądze trafiły na konto jednej z firm doradczych. Sprawę wyjaśnia prokuratura.
Z kasy klubu żużlowego przelano rzekomo na konto firmy doradczej ponad 4 mln zł. Pieniądze pochodziły od sponsora. Czy jednak klub korzystał z jakichkolwiek porad - ustalą prokuratorzy.
Kilka dni temu akta sprawy trafiły do Bydgoszczy. Gdańska prokuratura apelacyjna uznała, że trzeba je odesłać, by uniknąć oskarżeń o naciski. Głównym oskarżonym bowiem jest były wiceminister spraw wewnętrznych, a klub sportowy należał niegdyś do policji.
Zastępca prokuratora generalnego z Bydgoszczy Marek Dyduszko potwierdził reporterowi RMF, iż sprawa trafiła do tamtejszej prokuratura, ale nie powiedział nic więcej, twierdząc, że nie zapoznał się jeszcze ze szczegółami sprawy.
Foto: Archiwum RMF
11:00