Dwa francuskie roboty będą na dnie Morza Czerwonego szukać czarnych skrzynek Boeinga egipskich linii lotniczych Flash Airlines. Samolot spadł półtora tygodnia temu do morza z blisko 150 osobami na pokładzie, chwilę po starcie z egipskiego kurortu Szarm el-Szejk.

REKLAMA

Robot o nazwie „Scorpio” jest już na miejscu i rozpocznie poszukiwania 2 czarnych skrzynek jeszcze dzisiaj po południu. "Super Achilles" dotrze na miejsce katastrofy dopiero pojutrze.

Według francuskich specjalistów czarne skrzynki samolotu znajdują się na głębokości ok. 600 – 800 m w miejscu, gdzie pracę robotom utrudniać będą silne prądy morskie. Tuż obok znajduje się także morski rów o głębokości ponad 1000 m.

Krótko mówiąc, szukanie i wydobycie na powierzchnię czarnych skrzynek nie będzie najpewniej prostą operacją i zdaniem ekspertów może potrwać wiele dni.

14:55