Na Lubelszczyźnie odbędą się dziś kolejne pogrzeby ofiar katastrofy autokaru na Węgrzech. Swych bliskich pożegnają mieszkańcy Czemiernik i Wisznic. Wczoraj w Konstantynowie odbyły się trzy pogrzeby 5-letniej dziewczynki i jej rodziców. Do tragedii doszło tydzień temu.
Autobus wiózł pielgrzymów do sanktuarium maryjnego w Medjugorie w Bośni i Hercegowinie. Przewrócił się przejeżdżając przez rondo w okolicach Balatonu na Węgrzech. Prawdopodobnie wjechał na rondo ze zbyt dużą prędkością. Dokładne przyczyny tragedii nie są jednak wciąż znane. W wypadku zginęło 19 osób, a 32 zostały ranne.
Większość poszkodowanych wróciła już do kraju. W węgierskich szpitalach nadal przebywa 10 osób. Być może jedna z nich wróci dziś do Polski. Niestety, wciąż bardzo ciężki jest stan polskiego kierowcy.
Dziś - po konsultacjach medycznych - ma zapaść decyzja, czy będzie można przewieźć chorego do szpitala w Budapeszcie. Oprócz kierowcy na oddziale intensywnej terapii leży jeszcze troje Polaków. Lekarze zapewniają, że ich stan jest stabilny i nie grozi im niebezpieczeństwo.
W austriackich szpitalach natomiast wciąż pozostaje sześcioro rannych w wypadku polskiego autokaru do którego doszło na autostradzie niedaleko Linzu. Tam zginęły dwie osoby, a kilka zostało rannych, kiedy autokar niebezpiecznie zbliżył się do jadącej przed nim ciężarówki i stoczył się z 20-metrowej skarpy.
foto RMF
10:20