Zidentyfikowano ciało kolejnego Polaka, który zginął wczoraj w Madrycie – to już 4. ofiara zamachów z naszego kraju. Według ambasady polskiej w Hiszpanii mężczyzna jest ojcem 7-miesięcznej dziewczynki, która – ciężko ranna w ataku – zmarła dziś w szpitalu...
Wśród polskich ofiar zamachów są jeszcze dwie kobiety. 5 Polaków wciąż przebywa w szpitalu. Stan dwóch jest bardzo ciężki. Dwie lżej ranne osoby już wczoraj po opatrzeniu ran wyszły ze szpitala.
Informacje o poszkodowanych Polakach na bieżąco są zamieszczane na stronie internetowej ambasady polskiej w Madrycie.
Specjalny wysłannik RMF próbował się skontaktować z rannymi Polakami leżącymi w szpitalu im. 12 października. Niestety nikt poza pacjentami i personelem nie jest wpuszczany do środka. Nawet ambasada ma problemy ze zdobyciem informacji na temat stanu ich zdrowia. Przed szpitalem na jakiekolwiek wiadomości nerwowo wyczekują rodziny rannych i dziennikarze.
[SZPITAL 12 PAŹDZIERNIKA W MADRYCIE: FOTOREPORTAŻ]
[ZOBACZ ZDJĘCIA Z MADRYCKIEJ STACJI ATOCHA]
Obawy, że w zamachach zginęło bądź odniosło rany więcej Polaków, potęguje fakt, iż Alcala de Henares, miasto przez które przejeżdżały zaatakowane pociągi, jest największym skupiskiem Polonii w Hiszpanii – mówi Zbigniew Adamczyk z ambasady Polskiej w Hiszpanii:
W Alcala de Henares, leżącym 30 km od stolicy, mieszka kilkanaście tysięcy naszych rodaków. Są dobrze zorganizowani mają własną gazetę, polski targ, własną organizację polonijną. Większość codziennie dojeżdża do pracy do Madrytu i to właśnie pociągami. Rano podmiejska kolejka kursuje co 15 minut, jest więc to najszybsza i najtańsza forma dojazdu do stolicy. Dodajmy, że właśnie w Alcala de Henares znaleziono ciężarówkę z zapalnikami i tekstem Koranu.
23:30