Prezydent Jacques Chirac może na razie odetchnąć z ulgą. Paryski sąd apelacyjny unieważnił bowiem z powodu błędów proceduralnych dochodzenie w sprawie nielegalnego finansowania partii gaullistowskiej, w którą Chirac był zamieszany. Jednakże francuski polityk może mieć jeszcze kłopoty z wymiarem sprawiedliwości.
Do tej pory Chirac odmawia stawiania się na wezwania sędziów śledczych, którzy chcieli go przesłuchać. Tłumaczy m.in., że prezydent republiki może być sądzony tylko przez Trybunał Stanu a nie przez wymiar sprawiedliwości dla zwykłych śmiertelników. Jednakże już za miesiąc sąd kasacyjny ma orzec czy francuski przywódca miał w tej kwestii rację czy też nie. W tym drugim przypadku Chirac może mieć kłopoty. Trwa bowiem ciągle dochodzenie w sprawie wypłacania pensji fikcyjnym pracownikom paryskiego merostwa, w czasie kiedy Chirac był właśnie merem. Do tego sędziowie śledczy zainteresowali się również prywatnymi podróżami Chiraca za granicę, za które płacił on gotówką.
foto Archiwum RMF
14:15