300 tysięcy złotych odszkodowania ma wypłacić komendant wojewódzki policji w Gdańsku rodzicom Przemka Czai. Chłopak zginął siedem lat temu uderzony policyjną pałką, kiedy wracał z meczu koszykówki w Słupsku.
Rodzice chłopca żądali pół miliona złotych odszkodowania i zadośćuczynienia. Pozwanymi w tej sprawie były komendy policji: wojewódzka w Gdańsku oraz miejska w Słupsku.
Uzasadnienie wyroku było tajne. Marzena i Jan Czaja nie chcieli komentować werdyktu gdańskiego sądu. Musimy porozmawiać z prawnikami, wówczas zdecydujemy – powiedziała jedynie matka Przemka na pytanie, czy wraz z mężem będą odwoływać się od wyroku.
Pełnomocnicy pozwanych, którzy wcześniej domagali się oddalenia roszczeń małżeństwa Czajów, oświadczyli tylko, że decyzja o apelacji od wyroku leży w rękach pomorskiego komendanta policji.
Przemek Czaja zginął 10 stycznia 1998 r. po meczu koszykówki. Policjanci interweniowali wobec grupy kibiców przechodzących przy czerwonym świetle przez przejście dla pieszych. Po tragicznej śmierci chłopca, Słupsk stał się na kilka dni areną zamieszek między młodzieżą, przede wszystkim tzw. szalikowcami a policją.
W połowie maja 2001 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku za spowodowanie śmierci Czai skazał Dariusza W. prawomocnym wyrokiem na osiem lat pozbawienia wolności. W 2004 r. został warunkowo zwolniony z więzienia. Drugiemu byłemu policjantowi Robertowi K., za nie udzielenie pomocy Przemkowi Czai, Sąd Apelacyjny w 1999 roku wymierzył karę ośmiu miesięcy więzienia.