Pół miliona złotych żądają od komendanta Pomorskiej Policji rodzice Przemka Czai - chłopca, który zmarł trzy lata temu po uderzeniu policyjną pałką. Wczoraj pozew w tej sprawie trafił do sądu.
"Żądamy tyle, bo zadośćuczynienie musi być adekwatne do straty jaką ponieśli rodzice. A dla nich nie mogło być nic gorszego od utraty dziecka" – powiedział pełnomocnik rodziców Bogusław Szpinda. 500 tysięcy ma zapłacić komendant Pomorskiej Policji, bo on, jak uznali rodzice Przemka, jest spadkobiercą byłego komendanta wojewódzkiego policji ze Słupska, skąd pochodzi skazany policjant. Sprawę będzie rozstrzygał wydział cywilny Sądu Okręgowego w Gdańsku. Dodajmy, że do tragedii doszło w styczniu 1998 r. w Słupsku. Policja interweniowała po tym, jak grupa kibiców po meczu koszykówki przeszła przez jezdnię na czerwonym świetle. Sąd uznał później, że reakcja policjantów była bezzasadna. Jeden z kibiców, 13-letni Przemek Czaja, zmarł po uderzeniu policyjna pałką. Słupski policjant Dariusz W. został skazany przez sąd na 8 lat więzienia.
09:35