Już 1,2 mln Polaków założyło Internetowe Kontro Pacjenta. Minister cyfryzacji Marek Zagórski zapewnia w Popołudniowej rozmowie w RMF FM, że dane te „będą zawsze bezpieczne”. „Mamy świadomość jakie niesie ze sobą ryzyko i jakie są koszty, gdyby takie dane wyciekły” – mówił. Pytany o to, kiedy będziemy mogli się rejestrować do lekarza przez internet, Zagórski powiedział, że odpowiada za to minister zdrowia, ale „jest założenie, że do końca kadencji będziemy to realizować”. Dodał, że obecnie jest sceptyczny co do głosowania w wyborach powszechnych przez internet. „Na razie nad tym nie pracujemy” – mówił gość Marcina Zaborskiego.

Zagórski zaznacza, że wzrost liczby osób zakładających Internetowe Kontro Pacjenta było związane z e-receptą. Wówczas przyrosło "400 tysięcy w ciągu kilku dni".

Marcin Zaborski pytał swojego gościa także o to, czy służby specjalne będą miały wgląd w dane pacjentów.  Służby mają dostęp do danych w różnych rejestrach zgodnie z przepisami prawa i zgodnie z procedurami, np. wynikającymi z postanowień sądów - mówił minister cyfryzacji. Zapewnił, że "nie można ot tak sobie zajrzeć do danych".

Szef resortu zapewnił także, że do końca tego roku wszystkie szkoły, "które będą chciały"  będą miały dostęp do szybkiego internetu. Mówił, że chodzi łącznie o 22 tysiące placówek. Połowę mamy już zrealizowanych - podkreślił.

Zagórski: W Polsce będzie obowiązywał podatek cyfrowy

"Tak, będzie obowiązywał w Polsce podatek cyfrowy. Wstrzymaliśmy prace do czasu zakończenia prac przez OECD. Bo to rozwiązanie będzie skuteczne tylko pod warunkiem, że jest wprowadzane przynajmniej na poziomie UE, a najlepiej we wszystkich krajach OECD" - powiedział Marek Zagórski w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM. "Jeżeli się okaże, że te rozwiązania, nad którymi pracuje OECD i które są zapowiedziane na koniec czerwca tego roku nie przyniosą rozwiązania, będziemy wdrażać swoje" - dodał minister cyfryzacji.

Marek Zagórski odpowiedział też na pytanie, jak rząd zamierza zablokować dzieciom dostęp do pornografii w internecie. "Można się dogadać z dostawcami przeglądarek, żeby z ‘defaultu’ dostęp do niektórych treści był zablokowany. Można by to było odblokować specjalnym kluczem, który będziemy generować" - odpowiedział Zagórski. Wprowadzone rozwiązanie ma mieć też szersze zastosowanie. "Jestem zwolennikiem, żeby to rozwiązanie było uniwersalne, żeby nie dotyczyło tylko pornografii, tylko w ogóle stron dla pełnoletnich - mówimy tu i o hazardzie sklepach z alkoholem. Za 2-3 miesiące powinniśmy mieć to wypracowane" - zaznaczył.

Minister cyfryzacji zapowiedział także, że polscy kierowcy będą mogli rejestrować samochody online. "To rozwiązanie mamy przygotowane w tzw. pakiecie deregulacyjnym kierowcy. Niestety ta ustawa wpadła w problem dyskontynuacji prac nad projektami. W tej chwili ten projekt powinien stanąć ponownie na komitecie stałym rady ministrów. Tam zakładamy w pierwszej fazie możliwość rejestracji samochodów przez dilerów". Na pytanie, kiedy to nastąpi, minister odpowiedział: "W tym roku chyba nie, ale w kolejnym powinniśmy się do tego już przymierzać".

Marcin Zaborski: Ilu Polaków ma dzisiaj internetowe konto pacjenta, panie ministrze?

Marek Zagórski: Myślę, że ok 1,2 mln. Przyrost od tego momentu, kiedy... Bardzo duże zainteresowanie zaczęło się wraz z e-receptą. Z tego, co słyszeliśmy, ok. 400 tys. w ciągu kilku dni, a mieliśmy 800 tys...

To jest aplikacja, która w jednym miejscu zbiera informacje o e-receptach, o wizytach lekarskich, ale też o dawkowaniu leków. Wygoda z jednej strony, ale z drugiej - pytanie o bezpieczeństwo tych danych. Może pan dzisiaj mnie zapewnić i naszych słuchaczy, że dane, które tam są zbierane, nigdy z tej aplikacji nie wyciekną?

Robimy wszystko, żeby tak się stało.

To nie znaczy "nigdy tak się nie stanie".

Powiedzenie o tym dzisiaj, tak na 100 procent, że nie ma takiej opcji, że nie wyciekną... Jeżeli byśmy tylko to uzależniali od bezpieczeństwa samych systemów to mogę się pod tym podpisać.

To są dane absolutnie wrażliwe. Dotyczące tego, na co choruję, jak się leczę.

Są bezpieczne.

I zawsze będą?

Będą zawsze bezpieczne. Czy nie będzie żadnego wycieku? To nie jest tylko kwestia technologii, także ludzi.

Po niedawnej awarii Facebooka trudno nie zadawać takiego pytania.

My mamy świadomość tego, jakie niesie ze sobą ryzyko i jakie to są koszty, gdyby takie dane wyciekły. Wszystkie nasze systemy - nie tylko te systemy, którymi zawiaduje minister zdrowia, ale także te systemy, którymi zawiaduje minister cyfryzacji i inne jednostki - one wszystkie są dzisiaj bezpieczne. Nie zdarzyło się, żeby w skutek jakiejś awarii dane Polaków wyciekły masowo.

Czy np. służby specjalne będą miały dostęp do danych zebranych na internetowych kontach pacjentów?

Służby specjalne mają dostęp do danych w różnych rejestrach zgodnie z przepisami prawa i zgodnie z procedurami - np. zgodnie z procedurami wynikającymi z postanowień sądu.  Po pierwsze - te dane są chronione, te dane są anonimowe, są bezpieczne - jeszcze raz to powtarzam.

Ja to już słyszałem, tylko pytam o to, czy np. służby specjalne odpowiadające za bezpieczeństwo mogłyby zajrzeć do tych danych, np. prześwietlając kandydatów na ministrów, prześwietlając kandydatów na premierów czy prezydentów.

Tylko wtedy, kiedy to wynika z przepisów prawa.

A dzisiaj to wynika z przepisów prawa?

Według mnie nie. Nie można sobie ot tak, po prostu zajrzeć do danych. Jest potrzebna decyzja prokuratora, sądu.

Dla przeciwników politycznych to jest idealna baza danych do wykorzystania.

No tak, ale gdybyśmy brnęli w ten sposób to by znaczyło - nie róbmy nic. Zawsze istnieje takie ryzyko.

Róbmy, tylko unikajmy zagrożeń i niebezpieczeństw.

Jeszcze raz powtarzam - jeśli chodzi o dostęp służb, muszą postępować zgodnie z prawem. Taki argument, że to jest fajne i ciekawe, to w związku z tym co? Nie róbmy. Oczywiście, że to jest fajne i ciekawe, pewnie dla każdego, kto by chciał pogrzebać w tym. Robimy to przede wszystkim po to, żeby obywatelom było wygodnie. Staramy się robić wszystko i dokładamy wszystkich starań, żeby to było bezpieczne i jest bezpieczne.

Każdy obywatel będzie miał takie internetowe konto pacjenta?

Jeżeli tylko będzie chciał sobie je aktywować - tak.

Jeśli będzie chciał. Jeśli nie będzie - nie musi.

Te dane są gromadzone, dlatego że recepty są wydawane wszystkim. To się odkłada na każdym indywidualnym koncie.

Czyli nawet jeśli nie założę sobie swojego konta to ono i tak naprawdę działa?

Te dane zbieramy, tak. Służba zdrowia... Po to wprowadzamy informatyzację, żeby te dane gromadzić w jednym miejscu, po to, żeby to dawało nam podstawę do tego, aby także usprawnić system służby zdrowia.

No właśnie. Są kolejne obietnice i zapowiedzi. Kiedy zapisy do lekarza przez internet w Polsce?

Musimy spytać ministra zdrowia. To minister zdrowia za to odpowiada.

Ale jednak bez ministra cyfryzacji chyba się to nie uda.

Tak.

Nie rozmawiacie o tym?

Rozmawiamy o tym. To jest kolejny krok przed nami. Jednym z takich podstawowych elementów, żeby te wszystkie rozwiązania upowszechnić, jest zapewnienie, żeby jak największa liczba Polaków posiadała środki identyfikacji elektronicznej.

Panie ministrze, taka informacja, że tak powinno to właśnie wyglądać, żebyśmy się rejestrowali do lekarza przez internet, jest w programie Prawa i Sprawiedliwości.

Tak.

Pana partii politycznej. Rozumiem, że pan wie, czy to się stanie w tej kadencji parlamentu?

Tak. 

Stanie się to w tej kadencji parlamentu?

Wiem.

Pan wie, że się stanie?

Wiem, że się stanie, natomiast nie podam panu żadnego terminu. 

Ale do końca tej kadencji parlamentu będę mógł się rejestrować do lekarza każdej przychodni w Polsce przez internet?

Tak. Takie jest założenie, że będziemy to realizować.

I pan się może zobowiązać, że pan do tego doprowadzi razem z ministrem zdrowia?

Do tego doprowadzi przede wszystkim minister zdrowia. Ale patrząc na skuteczność działań ministra zdrowia w obszarze informatyzacji służby zdrowia możemy powiedzieć, że te wszystkie kolejne kroki... Jeszcze raz proszę mi dać skończyć. Wszystkie kolejne kroki mają szansę na realizację, ale jednym z warunków podstawowych jest upowszechnienie środków identyfikacji elektronicznej posiadanych przez pacjentów, w tym profil zaufany. Dlatego, że to nam pozwala jeszcze dodatkowo zweryfikować pacjentów. Pozwala nam usprawnić ten cały proces. Mamy taki pomysł, taki plan z ministrem zdrowia, żeby ta identyfikacja elektroniczna pacjentów odbywała się na skalę masową, żeby profile zaufane zakładać w placówkach służby zdrowia.

Cierpliwie czekam, ale jednak zadam kolejne pytanie. Trzymamy kciuki. Za 3,5 roku drodzy państwo, wszyscy rejestrujemy się do lekarzy w każdej przychodni w Polsce przez internet. A kiedy zagłosujemy w Polsce przez internet w wyborach?

No nie wiem. Tutaj ja jestem, muszę powiedzieć, że jestem sceptyczny, jeśli chodzi o to rozwiązanie.

A czy ktokolwiek w ministerstwie cyfryzacji, którym pan kieruje, pracuje nad takim rozwiązaniem?

Pracujemy nad takimi rozwiązaniami. Tu trzeba rozróżnić dwie rzeczy, czym innym jest głosowanie elektroniczne, a czym innym jest głosowanie online'owe. Więc testujemy takie rozwiązani, które.... Testujemy - to należy podkreślić, takie rozwiązania, w których byłaby możliwość elektronicznego oddawania głosów w komisji obwodowej, po to żeby przyspieszyć proces ewentualnego liczenia głosów i usprawnić ten proces. Natomiast nie pracujemy nad głosowaniem internetowym.

Czyli takim, żebym z domu mógł głosować, biorąc udział w wyborach. Ale to testowanie, o którym pan mówi, tego systemu, który mógłby być stosowany w lokalach wyborczych, odbywa się na jakim poziomie?

Robiliśmy to przy okazji prawyborów ostatnich w Wieruszowie. Być może będziemy to robić przed kolejnymi prawyborami, jeżeli one będą przed wyborami prezydenckimi.

Ale w najbliższych wyborach to stosowane nie będzie?

Nie, na pewno nie.

Ale jest jakaś mapa drogowa, która w ogóle zakłada wykorzystanie takiego systemu?

Najpierw musimy zweryfikować, czy to jest bezpieczne. To jest element też zgody politycznej, że takie rozwiązania stosujemy. Bo tutaj łatwo zarzucać później fałszowanie wyborów, więc ten proces trzeba przeprowadzić bardzo spokojnie. Jednym z elementów ważnych jest też zorganizowanie czy zbudowanie centralnego rejestru wyborców. To jest to, nad czym przede wszystkim pracujemy.

To już brzmi raczej tak, że takiego głosowania prędko w Polsce nie będzie. Jeśli w ogóle będzie. To króciutko na koniec tej części naszej rozmowy, panie ministrze - kiedy we wszystkich polskich szkołach będzie szybki internet?

Koniec tego roku.

Pana zastępczyni, pani wiceminister Buk, jakieś pół roku temu, zapowiadała że to będzie latem tego roku.

Plan jest taki, zgodnie z ustawą - koniec 2020 roku mamy zapewnić wszystkim szkołom, które chcą, szybki internet.

Które chcą?

Tak, bo nie wszystkie muszą chcieć. Niekiedy mają ten internet szybszy, mają go na różnych warunkach. Natomiast ok. 22 tys. szkół będzie miało szybki internet.

To do ilu jeszcze trzeba doprowadzić?

Dzisiaj w 10 tysiącach szkół mamy instalację, więc mniej więcej połowę mamy zrealizowanych.

Do końca roku drugą połowę da się ze spokojem zrobić?

Tak. Dlatego, że zrobiliśmy to, zanim ten proces nam się rozpędził na początku ubiegłego roku i zanim przeprowadziliśmy odpowiednie przetargi na wykonawców. W tej chwili mamy taką zdolność operacyjną, mniej więcej 1,5 tys. szkół miesięcznie, więc spokojnie ten proces będziemy...