Jest wniosek o europejski nakaz aresztowania Zygmunta N. Jest on głównym podejrzanym w aferze dotyczącej nieukończonej budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu.
Wniosek został wysłany przez tę prokuraturę, która chce postawić Zygmuntowi N. zarzuty wyłudzenia 21 milionów dolarów kredytów z różnych banków na budowę Laboratorium, przywłaszczenia 8 milionów dolarów i ponad miliona euro na szkodę spółki oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach. N. przebywa w Wielkiej Brytanii i nie stawia się na wezwania prokuratury, przedstawiając zaświadczenia lekarskie o badaniach.
Spółka Laboratorium Frakcjonowania Osocza, która jako jedyna w kraju miała produkować leki z osocza krwi, zaciągnęła w 1997 r. na budowę fabryki ogromny kredyt - 32 mln dolarów. Udzieliło go konsorcjum bankowe, na którego czele stał Kredyt Bank. Gwarancji w 60 proc. udzielał zaś ówczesny rząd Włodzimierza Cimoszewicza.
Spółka dostała 32 mln dolarów pożyczki, z czego wykorzystała 21 mln. Zamiast fabryki wybudowano jednak tylko dwie hale. Produkcja nigdy nie ruszyła, a spółka kredytu nie spłaciła. Bank wezwał rząd do zapłaty 14,3 miliona dolarów.