Włoska policja aresztowała wczoraj w Rzymie sześciu domniemanych islamskich terrorystów - podały dzisiaj władze. Są podejrzewani o przynależność do grupy terrorystycznej powiązanej z al-Qaedą.
Obrończyni Naseera A. - jednego z sześciu zatrzymanych - oświadczyła w sobotę, że przeciwko aresztowanym nie ma żadnych dowodów. Jak mówi, zna go od dziesięciu lat i że - chociaż jest on praktykującym muzułmaninem - nie jest w żadnym wypadku islamskim ekstremistą. Jak twierdzi, Naseer A. od kilku lat prowadzi w Rzymie agencję turystyczną, przestrzegając obowiązujących przepisów. Podobnie pozytywną opinię o Naseerze A. wydała działająca w Rzymie organizacja "Bez granic" zajmująca się udzielaniem pomocy imigrantom we Włoszech. Organizacja domaga się natychmiastowego zwolnienia Naseera A. z aresztu.
Naseera A., z pochodzenia Pakistańczyka, włoska policja aresztowała na międzynarodowym lotnisku Leonardo da Vinci pod Rzymem, po jego powrocie z pielgrzymki do Mekki. Zarzuca mu się, że jest przywódcą grupy, do której należało jeszcze pięciu innych aresztowanych w Rzymie podejrzanych o terroryzm: Tunezyjczyk, Algierczyk i trzech obywateli Iraku.
Policja podejrzewa, że grupa przygotowywała się do akcji terrorystycznej, a z podsłuchanych rozmów telefonicznych wynika, że dla realizacji tych celów dysponowała bronią. Jak podejrzewa policja, grupa przestępcza zajmowała się również sprowadzaniem do Włoch członków organizacji islamskich terrorystów i umożliwianiem im swobodnego poruszania się zarówno po terytorium Włoch i innych państw europejskich. Na razie nie natrafiono na żaden ślad powiązań pomiędzy aresztowanymi a grupą podejrzanych terrorystów islamskich, którzy dwa tygodnie temu, jak przypuszcza policja, przygotowywali zamach na ambasadę USA.
rys. RMF
16:40