Jest projekt i zgoda na budowę mostu łączącego Półwysep Apeniński z Sycylią. Most ma teoretycznie ułatwić ludziom podróżowanie. I choć klamka zapadła, nie kończą się spory wokół projektu.
Projekt mostu na Cieśninie Messyńskiej jest imponujący: ładny, szeroki, jednoprzęsłowy i w dodatku zdolny znieść trzęsienie ziemi do 7 stopni w skali Richtera.
Takiego mostu domagała się Sycylia, jednak przez kilkadziesiąt lat nie udało się jednak zatwierdzić projektu. Albo nie było pieniędzy, albo nie było to po myśli wpływowych lobby: wszak jeśli powstanie most, nikt nie będzie korzystał z promów.
Rząd Berlusconiego podpisał jednak zgodę na budowę, która ma się zakończyć w 2011 roku. Jesienią tego roku mają się odbyć pierwsze przetargi.
Można się spodziewać, że będzie to jedna z najbardziej korupcyjnych inwestycji we Włoszech.