Szczęśliwie zakończyły się wczorajsza akcja ratownicza w rejonie Zatoki Puckiej, na tak zwanym "małym morzu". Odnalazł się 36-letni amator surfingu, poszukiwany kilka godzin przez ekipy ratownicze. Mężczyznę podjął jacht i zabrał go na brzeg.
Akcja ratownicza została odwołana. „Dostaliśmy informację, że poszukiwany deskarz został zabrany z morza przez jeden z jachtów i dostarczony na brzeg w okolice Jastarni, skąd wypłynął" - powiedział Jarosław Pionk, dyżurny Polskiego Ratownictwa Okrętowego. Surfer na swojej desce wypłynął w morze wczoraj około południa. Informacja o zaginięciu dotarła do centrum ratowniczego około 17:00. Do akcji natychmiast skierowano statek „Sztorm II” z Gdynii i trzy szybkie pontony. Ratownicy morscy apelują do wszystkich turystów wypoczywających nad Bałtykiem: na noc i jutro synoptycy zapowiadają gwałtowne burze i silny wiatr, w związku z tym, nie należy wypływać w morze.
Foto: Archiwum RMF
00:10