35 tysięcy osób stanie dziś na starcie maratonu w Londynie. Wśród biegaczy nie zabraknie sportowców wyczynowych, a także polityków i amatorów. Zwycięzca zdobędzie czek na 55 tysięcy dolarów.
Tradycyjnie już panie rozpoczynają maraton 45 minut przed główną grupą panów. Dziś wyjątkowo towarzyszyć im będzie kilku biegaczy po to, by podbić tempo żeńskiego biegu.
Londyński maraton to przede wszystkim okazja do zebrania setek tysięcy funtów na cele charytatywne. Towarzyszy mu również poczucie humoru. Niektórzy uczestnicy 42-kilometrowego biegu przebierają się w zabawne stroje. Ukończenie maratonu w roli gigantycznej marchewki lub na szczudłach wywołuje niezapomnianą burzę oklasków.
W ubiegłym roku jeden z maratończyków przebiegł całą trasę w stroju nurka głębinowego. Zabrało mu to cały tydzień, ale wcześniej nikt czegoś takiego nie dokonał.
Większość z 35 tysięcy biegaczy, którzy walczyć dziś będą na ulicach Londynu nie dotrze do mety. Nie to jest jednak najważniejsze. Liczy się sportowy duch i chęć wygrania z własnych zmęczeniem a niekoniecznie zwycięstwo.
Foto Archiwum RMF
07:55