Od setek lat Węgrzy wierzą, że wizyta na tamtejszym wzgórzu Attyli pomaga wyleczyć rozmaite choroby.
Ponieważ mieszkam tu od dawna - jestem już naładowany pozytywną energią. Kumuluje się w opuszkach moich palców, ale czuję też jak przepływa przez całe moje ciało. Dzięki temu mogę pomagać ludziom. Czuję energię płynącą z ziemi i potrafię rozróżnić czy jest pozytywna czy negatywna - mówi właściciel parku, na którego ziemi leży pagórek mocy.
Być może w rozwiązaniu tajemnicy pomoże fakt, że jeszcze 11 lat temu w miejscu tym znajdowało się rosyjskie lotnisko...