Przemyt cennego starodruku z 1606 roku udaremnili celnicy ze Świnoujścia. 26-letni mieszkaniec Zielonej Góry, który próbował wywieźć go na statku do Niemiec został tymczasowo aresztowany. Za próbę wywozu z kraju dóbr narodowych sprzed roku 1945 bez zgody konserwatora grozi mu do 5 lat więzienia.
Ostateczną ekspertyzę wydadzą wprawdzie dopiero historycy z Biblioteki Narodowej w Warszawie to jednak już teraz kilka podstawowych informacji otrzymał nasz reporter w Urzędzie Celnym w Świnoujściu. Jak powiedział inspektor celny Cezary Sroka: "Ten starodruk jest prawdopodobnie mszałem. Na odwrocie jest sygnatura drukarni weneckiej". Trudno mówić o wartości starodruku. Jeżeli jednak okaże się, że jest to mszał rzymski a nie dość popularny wenecki to będzie to odkrycie na skalę europejską. W Polsce mamy bowiem tylko dwa dzieła tego typu. Kilkudziesięciostronicowe dzieło w drewnianej okładce, oprawione było w czarno-brunatną, mocno zniszczoną skórę. Oprócz starodruku, przy zatrzymanym celnicy znaleźli zabytkową walizkę i zapalniczkę sprzed II Wojny Światowej. Sprawą natychmiast zajął się prokurator. 26-latek, który próbował wywieźć starodruk od samego początku zachowywał się podejrzanie. Za próbę wywozu z kraju dóbr narodowych sprzed roku 1945 bez zgody konserwatora grozi mu do 5 lat więzienia. Tymczasem dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej Zdzisław Pietrzyk powiedział RMF, że wymienione dzieło nie pochodzi z zasobów Jagiellonki. Biblioteka posiada późniejsze wydanie, pochodzące z 1616 roku.
Foto Janusz Życzkowski RMF
07:50