W 2011 r. w UE ubyło prawie 175 tys. pracowników opłacanych z budżetu, tj. urzędników, policjantów czy żołnierzy. U nas liczba pracujących w tej sferze zwiększyła się w ciągu roku o 1 proc. - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na dane Eurostatu.
Jeśli przeanalizuje się statystyki Eurostatu w dłuższej perspektywie jest jeszcze gorzej. W ciągu ostatnich trzech lat liczba pracowników budżetówki w Polsce zwiększyła się łącznie aż o 9 proc. Pod tym względem wyprzedziły nas tylko cztery unijne kraje.
Eksperci oceniają, że w tym i przyszłym roku nastąpi jednak koniec urzędniczego eldorado. Jak przewiduje rektor Uczelni Vistula Krzysztof Rybiński, "gospodarka zwolni, a w 2013 r. wpadniemy w lekką recesję". Władza będzie musiała ciąć wydatki na siebie - mówi.
Jak stwierdza "Rzeczpospolita", problemem jest także niska jakość pracy urzędników. Zauważyło to Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, które chce przeszkolić ponad 7 tys. pracowników władz lokalnych mających najgorsze wyniki w pracy - ustaliła gazeta.