Gdy funkcjonariusz Urzędu Celno-Skarbowego w Elblągu wszedł do lokalu z automatami hazardowymi, "opiekun salonu” wyciągnął broń. Mężczyznę udało się obezwładnić.

Miała to być rutynowa kontrola punktu, w którym funkcjonariusze KAS podejrzewali, że zainstalowane są nielegalne automaty do gier. Z naszych informacji wynikało, że w usytuowanym w centrum miasta lokalu jest co najmniej kilka takich urządzeń. Jako, że wejście do takich miejsc nie jest łatwe (monitoring, selekcja wchodzących, elektrorygle w drzwiach) najpierw do środka przedostał się jeden celnik - powiedział naszemu reporterowi Ryszard Chudy z Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie.

Funkcjonariusz, gdy zorientował się, że ma do czynienia z nielegalnym hazardem, wyciągnął legitymację służbową i poinformował o rozpoczęciu kontroli. Wtedy niespodziewanie szef obsługi lokalu, spod lady, wyciągnął przedmiot przypominający pistolet i w wulgarnych skowach kazał się funkcjonariuszowi wynosić. Ten zadziałał błyskawicznie i profesjonalnie. Najpierw wytrącił pistolet z ręki napastnika a następnie go obezwładnił.

W tym czasie do lokalu wszedł kolejny celnik. Sytuację opanowano, a dodatkowo wezwano policję, która przejęła dalsze postępowanie wobec napastnika. Pistolet, jak się okazało, był bronią pneumatyczną na metalowe kulki, którymi można człowieka zranić. Ponadto do złudzenia przypominał broń ostrą.  W lokalu znaleziono 5 automatów do gier, które zostały zatrzymane.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.


(mn)