Nie ma nic złego w mówieniu o polityce, nawet na pierwszej randce - wynika z sondażu opublikowanego w USA. Ponad 60% osób „w wolnym stanie” stwierdziło, że to jeden z "praktyczniejszych" tematów na pierwszym spotkaniu.
Z sondażu wynika, że przekonania polityczne bezpośrednio przekładają się na „łóżkowe umiejętności”. Zwolennicy Partii Demokratycznej są uważani za znacznie lepszych kochanków niż wyborcy Partii Republikańskiej. Może wiąże się to z konserwatyzmem tych drugich...?
Ponad połowa badanych przyznała również, że chętnie wiąże się z osobą o odmiennych poglądach politycznych. Jeśli chodzi o pytane kobiety, to niemal połowa uznała George'a W Busha za przystojniejszego kandydata. Jednocześnie jednak 53% pań jest przekonanych, że John Kerry lepiej całuje i randka z nim byłaby znacznie ciekawsza niż randka z Bushem.