Takiego zaskoczenia nowojorscy policjanci nie przeżyli od wielu lat. Zatrzymali poszukiwanego przestępcę... na własnym posterunku. Podejrzany pojawił się tam, ale nie po to, by oddać się w ręce policjantów.
Chucky Hernandez znany był stróżom prawa od dawna. Poszukiwano go za dwa zuchwałe napady na taksówkarzy. Jego zdjęcie wisiało na ogromnej tablicy tuż przy wejściu na komisariat. Wielkie więc było zdziwienie policjantów, gdy przestępca wszedł spokojnie na posterunek, by zapytać o kolegę, który został niedawno aresztowany.
Hernandez zachowywał się bardzo spokojnie, więc funkcjonariusze mieli dużo czasu na porównanie zdjęcia, obok którego stanął poszukiwany, z oryginałem.
Posłuchaj relacji naszego korespondenta, Jana Mikruty: